willa jak u babci

O nas

Dlaczego "jak u babci"?

To dom po mojej babci, a zarazem rodzinny dom mojej mamy.

Każdy, kto znał babcię Martę doskonale wie, jaką była ciepłą, empatyczną, życzliwą i bardzo gościnną osobą. Zawsze wszystkim dobrze życzyła, o wszystkich się troszczyła i dbała jak tylko mogła - raczyła dobrym słowem, częstowała smakowitymi obiadami, domowym ciastem, czy przetworami, którymi była wypełniona jej spiżarka - kompot z jabłek, dyni, czy rabarbaru, galaretka z porzeczek, jabłka na kołocz, ogórki kiszone, kapusta kiszona, itp.

U babci zawsze było spokojnie, bezpiecznie, czuło się radość i ciepło w sercu. Stąd właśnie pomysł, a jednocześnie sentyment, żeby stworzyć miejsce 'jak u babci' - wypełnione dobrem, życzliwością i uśmiechem.

Dom przeszedł gruntowny remont i przebudowę, aż wreszcie w 2015 roku przyjęliśmy pierwszych gości. Od 2018 roku przy prowadzeniu Willi jak u Babci pomaga mi mój mąż Olek.

Ja jestem w 100% Wiślanką, mój mąż korzenie ma na Górnym Śląsku, ale w Wiśle mieszka prawie od zawsze, więc również zasługuje na miano Wiślanina. Połączyła nas miłość do gór i wspólna pasja - narty. Staramy się tą miłością zarażać naszych gości.

Drewniane wnętrza Willi to również nie jest przypadek, gdyż mój tata Sławek jest piątym pokoleniem stolarzy w rodzinie, dlatego wszystkie meble i dodatki to Jego zasługa. Aktualnie buduje wyjątkowe, klimatyczne domy drewniane - zachęcam do zapoznania się z ofertą Jego Firmy Szturc - www.szturc.pl

Mój mąż, z wykształcenia fizjoterapeuta, z zamiłowania również stolarz, połączył swoje pasje i stworzył manufakturę Forszty - www.forszty.pl , gdzie ręcznie wytwarza narty zjazdowe i skitourowe. Narty, które wychodzą z Jego warsztatu, to dzieła sztuki - mają doskonałe właściwości jezdne, a dodatkowo ich nietuzinkowy wygląd przykuwa oczy na stoku.

Warto zaznaczyć, że latem pełnią swoją drugą funkcję - są piękną ozdobą niejednego wnętrza, jak można to zauważyć w naszej sali śniadaniowej.

Połączenie doświadczenia i fachowości mojego taty oraz pasji, pomysłu i zdolności mojego męża pozwala nam stale podkreślać i wydobywać uroki drewna, tworząc kolejne udogodnienia dla naszych gości, m.in. drewniana altana, klimatyczna sala śniadaniowa, czy wyjątkowy duży taras.

Ja aktualnie wiele czasu i uwagi poświęcam naszym dwóm małym synkom, którzy dzielnie pomagają nam współtworzyć ten rodzinny biznes, czego doświadczają zwykle Wasze pociechy, które nieraz bawiły się w ich towarzystwie.

W wolnych chwilach robię to, co bardzo lubię, czyli spędzam czas w kuchni - tworząc dla Was różne smakołyki na śniadania i nie tylko. Moja pasja i miłość do gotowania, to również nie jest przypadek. Uważam, że to zasługa genów, które babcia Marta przekazała mojej mamie Emili. Nic by z tego nie było, gdyby mama nie obdarzyła mnie swoją cierpliwością, zaufaniem i od małego pozwalała uczestniczyć w życiu kuchennym - mogłam podglądać i pomagać jak tylko potrafiłam, co zaowocowało moimi umiejętnościami i zamiłowaniem do pichcenia w kuchni. Moim marzeniem jest spiżarnia wypełniona po brzegi, w której nasi goście będą mogli zaopatrzyć się w domowe przetwory - małymi krokami dążę do celu.

Dodatkowo, moja mama jest mistrzem gościnności, czego również dawała mi przykład, od małego angażując w życie naszego rodzinnego miejsca Willi Emilia (www.willaemilia.eu) - począwszy od sprzątania, na kontakcie z gośćmi kończąc. Wiele jej zawdzięczam i w dużej mierze dzięki niej Willa jak u Babci jest takim miejscem, jakie sobie wyobrażałam decydując się na wzięcie pod swoją opiekę tego rodzinnego biznesu.

Na co dzień dokładamy wszelkich starań, aby nasi Goście czuli się u nas jak najlepiej, a opinie, jakie po sobie zostawiają są tego najlepszym dowodem, równocześnie dodają nam skrzydeł oraz motywacji do dalszego rozwoju i starań.

Serdecznie zapraszamy do naszego gościnnego domu, abyście również stali się częścią naszej historii.

Właściciele
Ania i Olek Partyka
Emilia i Sławomir Szturc

closearrow-circle-o-downphone-squareenvelopeellipsis-vfacebook-officialpushpincrossmenuarrow-up-circle